poniedziałek, 10 grudnia 2012

Orkiszowe z czosnkiem - piwna pomyłka

Kolejny zatrważający eksperyment, czyli piwo z czosnkiem. Pierwszy raz piłem coś tak ohydnego, ledwie podołałem butelce. Uciekajcie od tego piwa jak najdalej.


W zapachu tego piwa dominuje czosnek. Orkisz, jeśli jest, schodzi na drugi plan. Bardzo mocno czosnkowe, ale zapach czosnku przypomina mieszankę świeżego z grillowanym lub pieczonym. Zapach odpychający, smak pozostawia wiele do życzenia. Lekka nuta goryczy, zero nuty piwnej, może trochę słodu. Niezbyt słodkie, raczej wytrawne, przywodzi na myśl już przetrawiony posiłek raczej, niż piwo. Zaletą jest piana. Ładnie krążkuje, wolno opada, ogólnie daje sobie radę. Ale to trochę za mało na dobre piwo. Ja wypiłem je z wielkim trudem i drugiego już nie kupię. Eksperyment uważam za bardzo mocno nie udany i nie wiem, dlaczego mikrobrowary starają się przedstawić swoje piwa jako totalną (i abominacyjną egzotykę) właśnie w tym stylu. Czy naprawdę nie da się zrobić dobrego pijanego piwa, jak np. Mocno chmielony kormoran? Żenada. Moja ocena: 1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz